Pożegnanie Pułkownika

23.07.2015 r. na cmentarzu Osobowice we Wrocławiu wraz z wojskową asystą honorową płk mgr inż. Remigiusza WIRĘ, członka naszego Związku od 1995 r. pożegnała delegacja ZWiRWP w składzie kol.: Krystyna SZUL, Janusz FUKSA, Krzysztof MAJER i Bronisław TURCZANIK. Słowa pożegnania wygłosili – płk Jerzy MARCZAK – wiceprezes Zarządu Wojewódzkiego, prezes Zarządu Koła ZŻWP „Saper” i płk Krzysztof MAJER – wiceprezes Zarządu Głównego, prezes Zarządu Dolnośląskiego ZWiRWP.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI !

P7230058

P7230059

P7230061

P7230063

P7230066

P7230068

P7230069

P7230073

P7230075

P7230079

P7230080

P7230082

P7230084

P7230091

 

Zielone światło dla TTIP

W miniony poniedziałek (29.06.2015) posłowie Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) debatowali nad „odesłanym” do ponownego rozpatrzenia (podczas ostatniej sesji plenarnej) raportem dotyczącym zaleceń Parlamentu Europejskiego dla Transatlantyckiego Partnerstwa Handlu i Inwestycji (TTIP). Raport wrócił do INTA, ponieważ miał zbyt dużo (dokładnie 118) szczegółowych poprawek, które powinny były być przegłosowane na poziomie merytorycznie odpowiedzialnej za test Komisji INTA, a nie na poziomie „politycznym” w czasie sesji plenarnej. Reguła dotyczy dokumentów z ponad pięćdziesięcioma poprawkami, ale nie jest restrykcyjnie stosowana. W przypadku sprawozdania dotyczącego TTIP, była to decyzja polityczna…Minęły dwa tygodnie i posłowie w INTA zignorowali zalecenie przegłosowania poprawek w swoim gronie decydując poddać raport raz jeszcze pod głosowanie na sesji plenarnej.Czy stanie się to już w przyszłym tygodniu zdecyduje o tym Konferencja Przewodniczących (szefów grup politycznych), która ustala porządek naszych obrad plenarnych. Decyzja zostanie podjęta w czwartek 2 lipca br.Rezolucja Parlamentu w sprawie TTIP jest tylko zaleceniem dla negocjującej umowę Komisji Europejskiej. W jej tekście jest wiele cennych uwag na przykład o wyłączeniu z partnerstwa usług publicznych, czy utrzymaniu podstawowych norm i standardów europejskich dotyczących prawa pracy, ochrony środowiska, żywności (wolnej od GMO).Najbardziej kontrowersyjna kwestia związana z prywatnym arbitrażem ISDS ma zostać „załatwiona” przez kompromisową poprawkę, którą złoży sam przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, co jest ewenementem, z jakim się nie spotkałam przez 11 lat posłowania. Oto treść tekstu, podkreślenia są proponowaną poprawką: „Należy upewnić się, że inwestorzy zagraniczni nie będą dyskryminowani i jednocześnie zapewnić, że nie będą korzystać z większych praw niż inwestorzy krajowi, i by zastąpić system ISDS nowym systemem rozstrzygającym spory między inwestorami a państwami, który będzie przedmiotem demokratycznych zasad i kontroli, gdzie potencjalne przypadki traktowane będą w sposób przejrzysty przez wyznaczonych publicznie, niezależnych sędziów zawodowych w formie publicznych wysłuchań, i który zawiera mechanizm odwoławczy, w którym spójność orzecznictwa sądowego jest zapewniona, jurysdykcja sądów UE i państw członkowskich jest respektowana i gdzie prywatne interesy nie mogą podważać celów polityki publicznej.„ Zdanie stało się tak rozbudowane „dzięki” wcześniejszym poprawkom składanym przez posłów z różnych grup politycznych.Moja grupa S&D zgodziła się już na poparcie tego tekstu oraz całej rezolucji i tak będzie wyglądało zalecenie na naszych listach do głosowania. Jak zagłosują pozostali? Zobaczymy najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg

Koniec bezkarnego nabijania klientów w butelkę, czyli nowa procedura skutecznego dochodzenia roszczeń transgranicznych

 

Wraz ze wzrostem handlu transgranicznego w UE, coraz pilniejsza stała się konieczność zapewnienia skutecznych i szybkich mechanizmów dochodzenia roszczeń zarówno klientów indywidualnych jak i MŚP – jako środka na rzecz wsparcia ich działalności gospodarczej. Europejskie postępowanie w sprawie tzw. drobnych roszczeń (do wysokości 5 tys. euro) ma na celu uproszczenie procedur rozstrzygania sporów transgranicznych w sprawach cywilnych i handlowych, skracając czas trwania postępowania sądowego z ponad dwóch lat do pięciu miesięcy oraz ograniczając koszty o 40%.

Po półtorarocznych debatach z Radą i trzech prezydencjach, w finale łotewskiego przewodnictwa, będąc głównym negocjatorem z ramienia Komisji Prawnej Parlamentu Europejskiego wynegocjowałam rozwiązanie, które pomoże obywatelom skutecznie, szybko i tanio dochodzić swoich roszczeń.Sprawa tyczy miliardów euro w skali Unii, na które składają się małe kwoty, których dotąd nie opłacało się dochodzić, gdyż koszty sądowe i obsługi prawnej je przewyższały. Skutkiem był rozkwit firm notorycznie i bezkarnie oszukujących klientów.Nowa uproszczona procedura obejmuje roszczenia do wysokości 5000 euro:
– rozpatrywane w trybie administracyjnym, bez konieczności zatrudniania adwokata i bez potrzeby udawania się do innego kraju, gdyż ewentualne przesłuchania odbędą się za pośrednictwem videokonferencji;
– z możliwością wnoszenia opłat sądowych przelewem lub kartą, a nie jak dotąd w okienku w sądzie;
– bez wymogu tłumaczenia wszystkich dokumentów na inny język, wystarczą ich oryginały, tylko krótki opis sprawy będzie musiał być przetłumaczony;
– koszty dochodzenia transgranicznego nie mogą być wyższe niż koszty sądowe w podobnej sprawie we własnym kraju i nie mogą być dysproporcjonalne do kwoty roszczenia.                                                         Myślę, ze wraz z wdrożeniem tej nowej procedury (najpóźniej 16 miesięcy po wejściu w życie) wstąpienie na drogę sądową w sporach transgranicznych będzie w końcu opłacalne, a wraz z nim mam nadzieję nastąpi koniec bezkarnego nabijania klientów w butelkę…

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego

Lidia Geringer de Oedenberg

 

50 hektarowy deptak w sercu Europy

Bruksela to przede wszystkim miasto europejskich interesów, tętniące życiem w czasie obrad Parlamentu Europejskiego, narad Komisji Europejskiej, szczytów Rady UE, pełne ekspertów, lobbystów, manifestantów, ale … zamierające latem wraz z wakacjami w instytucjach unijnych. Opustoszałe hotele kuszą 50% zniżkami, sklepy wakacyjnymi przecenami. No cóż, bez specjalnych efektów. Do tego roku…Zgodnie z nowym planem włodarzy miasta – Bruksela ma się teraz otworzyć na turystów.29 czerwca – centrum miasta zamieni się w bodajże największą w Europie promenadę przeznaczoną TYLKO dla pieszych i rowerzystów! Strefa rekreacyjna obejmie obszar 50 hektarów w centrum miasta. Nowe parkingi ułatwią pozostawienie wehikułów przed zoną, a specjalny autobus pomoże dostać się do serca miasta. Więcej na ten temat (plany i mapy) tutaj.
W tym samym czasie planowana jest też rewolucyjna w Belgii zmiana w dniach otwarcia sklepów: handel będzie możliwy również w niedzielę, co do tej pory było absolutnie wykluczone! Prawo belgijskie restrykcyjnie wymagało dotąd od wszystkich sklepikarzy jednego dnia odpoczynku. Teraz w strefie „dla turystów” będzie to zbyteczne. Słynne koronki, czekoladki czy 700 gatunków piwa będzie dostępnych w sklepach 24 godz. na dobę przez 7 dni w tygodniu.Czy te zmiany nadadzą Brukseli miano miasta turystycznego? Jest to prawdopodobne, zważywszy, że dodatkową atrakcją jest otwarty dla publiczności w czasie (także królewskich) wakacji – pałac i mnóstwo kulturalnych wydarzeń w pobliskim Mons, które w tym roku jest Europejską Stolicą Kultury.Jako od ponad 11 lat, belgijska rezydentka – w tej wyjątkowo szczodrej dla parków i ogrodów „krainie deszczowców” obawiam się tylko o wakacyjną pogodę, której prawnie jednak nie da się uregulować…

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego

Lidia Geringer de Oedenberg